Czy tekst napisał człowiek czy AI? Jak to sprawdzić i co to znaczy dla SEO?

Obrazek dla Czy tekst napisał człowiek czy AI? Jak to sprawdzić i co to znaczy dla SEO?

AI jest już wszechobecne. Pewnie zastanawiałeś się nie raz, czy tekst, który właśnie czytasz, wyszedł spod ręki człowieka, czy może został wygenerowany przez algorytm? Nie Ty jeden. Kiedy sztuczna inteligencja pisze blogi, opisy produktów, a nawet scenariusze do reklam, coraz trudniej to przecież odróżnić. Czasem tekst brzmi tak, jakby pisała go osoba. A czasem… że chwila, coś tu nie gra. Trochę za gładko, trochę za równo, trochę zbyt „poprawnie” i byle jako. No i pojawia się pytanie: czy to jeszcze content, czy już kopiuj-wklej od AI? I co na to Google?
Ten tekst pomoże Ci to rozgryźć. Jeśli masz stronę, prowadzisz bloga albo dopiero startujesz z własnym serwisem, to temat obowiązkowy bo AI może Ci dużo pomóc. Dowiesz się też, jak czym nacechowany jest tekst generowany przez AI, jakie są do tego narzędzia, co na to SEO i czy da się jeszcze zaufać treściom w sieci.

Dlaczego warto umieć rozpoznać, czy tekst został stworzony przez AI?

Z miesiąca na miesiąc ogrom treści w sieci powstaje przy udziale sztucznej inteligencji. Powody? Głównie dlatego że dla wielu właścicieli stron internetowych to wygoda i oszczędność czasu, .. no i pieniędzy. Jednak czy dasz radę samodzielnie stwierdzić, kto napisał tekst, który zamieszczasz lub właśnie czytasz? Jeśli ej-aj, sztuczna inteligencja pisze teksty dla Ciebie, musisz zrozumieć, co to oznacza. A jeśli zlecasz komuś przygotowanie treści, dobrze było by wiedzieć, czy faktycznie tekst został napisany ręcznie, czy tylko przepuszczony przez AI.

Umiejętność rozpoznania tekstu stworzonego przez AI pomaga Ci zadbać o jakość. Teksty pisane ręcznie mają ciut inną strukturę, inny rytm, inne błędy. Te AI często brzmią poprawnie, ale bez emocji. Na przykład, wyobraź sobie opis produktu. Człowiek wskaże emocje, możliwości zastosowania, wstawi zabawne porównanie. AI napisze poprawnie, ale sucho. Rozpoznanie tych różnic pozwala Ci lepiej ocenić, co publikujesz.

Weźmy trzy krótkie przykłady, żeby to zobaczyć w praktyce:

Czujesz różnicę? Tekst napisany przez AI jest poprawny, ale suchy. Używa ogólników i bezpiecznych zwrotów. Nie ryzykuje, nie wychodzi poza schemat.

AI udający człowieka już próbuje wprowadzić jakieś emocje i narrację, ale ciągle brzmi zbyt grzecznie i wymuskane. Trąci tym, że to historia na pokaz, a nie z życia.

A tekst napisany ręcznie przez człowieka? Ma luz, autentyczność, sznyt. Są skróty myślowe, potoczne słownictwo, błędy, jakieś emocje. Tego niby nie da się podrobić. Ale to właśnie takie niuanse budują zaufanie i przyciągają uwagę czytelnika.

A jak z SEO, czy tekst napisany przez AI ma sens dla pozycjonowania? Google nie zakazuje użycia AI, ale jasno podkreśla: liczy się jakość. Jeśli treść jest pusta, bez konkretu i powielana automatycznie, może zaszkodzić. Problem zaczyna się wtedy, gdy nie potrafisz ocenić, że tekst brzmi sztucznie. Taki materiał nie angażuje czytelnika i może wpłynąć negatywnie na widoczność w wynikach wyszukiwania. Rozpoznanie cech typowych dla AI daje Ci kontrolę nad jakością i pomaga uniknąć spadków w SEO.

Dlaczego tak trudno odróżnić tekst AI od ludzkiego?

Sztuczna inteligencja teksty tworzy coraz lepsze. Modele jak GPT-4.x uczą się na miliardach zdań. Jak nie więcej. Rozumieją gramatykę, logikę, styl. Potrafią pisać formalnie, potocznie, emocjonalnie, a nawet brzmieć dość naturalnie. Dlatego dobrze podrobiony tekst AI może wyglądać jak by pochodził od specjalisty z wieloletnim doświadczeniem.

Poza tym, wiele osób i tak nie pisze perfekcyjnie. Ludzkie teksty często zawierają błędy, powtórzenia, luźne skojarzenia. AI, choć generuje treść technicznie poprawną, może wyglądać „zbyt dobrze”. Dla przykładu AI może wygenerować tekst zcelowo zjedzoną literką. Dla człowieka to naturalne, takie błędy się zdarzają w pisaniu z marszu.

tekst AI błąd
Wierzyć AI czy nie – błąd jest, jak u człowieka.

Ale kto powiedział, że lepszy tekst to tekst człowieka? To właśnie ta przesadna poprawność AI utrudnia rozpoznanie. Dodajmy do tego to, że wiele firm i twórców łączy pisanie AI z edycją ludzką. AI przygotowuje szkic, człowiek poprawia. Albo odwrotnie — człowiek pisze, AI poprawia styl i koło się zamyka. To rozmywa granicę i utrudnia ocenę, kto był autorem.

Jak rozpoznać tekst napisany przez AI?

Poniżej kilka cech, które mogą zdradzić, że masz do czynienia z treścią wygenerowaną przez algorytm. Dzięki temu dowiesz się łatwiej będzie jak sprawdzić czy tekst jest dobrze napisany oraz nauczysz się wyłapywać takie detale pochodzenia AI.

Powtarzalność struktur i fraz

AI pisanie tekstu opiera na wzorcach. Gdy zobaczysz kilka akapitów zaczynających się podobnie, z podobnym rytmem, to pierwsze znamię. Przykład: „Po pierwsze…”, „Po drugie…”, „Podsumowując…”. Ponadto, mnoga liczba listy wypunktowanych, w których AI się po prostu kocha.

Brak osobistego tonu

Człowiek często wplata w tekst własne doświadczenia, emocje, nawet wątpliwości. AI tego nie robi. Nie napisze „Miałem kiedyś podobną sytuację…”, bo nie ma historii, którą rzeczywiście przeżyła. To nie tylko kwestia braku emocji, ale też braku kontekstu osobistego.

Gdy człowiek pisze o produkcie, potrafi odwołać się do konkretnego zdarzenia: deszczowego dnia, rozmowy z przyjacielem, porannego pośpiechu. AI może próbować to symulować, ale będzie to ogólnikowe i oparte na schemacie, a nie realnym doświadczeniu. Taki dystans widać — tekst brzmi poprawnie, ale pusto. Profesjonalny, ale bezosobowy. Nie czuć, że ktoś coś naprawdę przeżył i chce się tym podzielić. A właśnie to daje tekstom pisanym przez ludzi większą wiarygodność i siłę oddziaływania.

Brak konkretów

AI unika szczegółów, które mogą być błędne. Nie poda nazwy lokalnego sklepu, nie opisze realnego przykładu z życia. Często używa ogólników. Zamiast „w 2021 roku firma X zmieniła …”, pojawia się nagminne „w ostatnich latach wiele firm zmienia podejście do…”.

Zbyt równa jakość

Pisać każdy może. Trochę lepiej, lub trochę gorzej. Ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi, gdyż w jednym akapicie człowiek potrafi błysnąć świetną frazą, a w następnym się potknąć. AI natomiast brakuje tej dynamiki. Nie ma zmiany tonu, wtrąceń czy nieoczekiwanych zwrotów, trzyma równy poziom przez cały tekst. Może się to wydawać zaletą, ale właśnie ta konsekwencja bywa podejrzana.

Problemy z logiką i kontekstem

AI bywa pozornie spójne, ale często traci sens. Przykład: akapit zaczyna się od pytania, ale odpowiedź nie pasuje. Lub tekst opisuje dwie rzeczy jako najlepsze naraz, np. „Najlepszym rozwiązaniem jest X” i kilka zdań dalej: „Y to najlepszy sposób na zdobycie zaufania klienta” — bez żadnego porównania czy uzasadnienia. Dla AI to może być logiczne, bo oba stwierdzenia są często powtarzane w sieci. To może właśnie wskazywać na automatyczne generowanie.

Powtórzenia bez wartości dodanej

Innym przykładem może być taki zdanie typu: „SEO to proces, który pozwala stronie internetowej na osiągnięcie wysokiej widoczności w wynikach wyszukiwania, co wpływa na widoczność strony w wynikach wyszukiwania”. Brzmi poprawnie, ale nic nie wnosi. To tautologia, czyli powtarzanie tej samej myśli innymi słowami. Tobie, od razu rzuca się w oczy. AI może potraktować to jako w pełni poprawny akapit, bo formalnie wszystko się zgadza.

Przesadna poprawność stylistyczna

Człowiek czasem nadużywa zaimków, stosuje powtórzenia, pisze nierówno. AI dba o stylistykę aż do przesady. Brak skrótów myślowych, wszystko wyjaśnione, czasem zbyt nachalnie.

I oto właśnie takie drobne wpadki mogą zdradzać automatyczne generowanie treści.

Jakie są narzędzia do analizy i wykrywania tekstów generowanych przez AI?

Jest wiele narzędzi on-line, które analizują tekst, wykrywając czy pochodzi od AI. Jednym z popularniejszych jest ZeroGPT. Wklejasz fragment i narzędzie podaje prawdopodobieństwo, że tekst został wygenerowany przez sztuczną inteligencję lub człowieka.

Kolejne to GPTZero, Copyleaks, Writer AI Content Detector czy Originality.ai. Każde z nich ma inne podejście. Jedne skupiają się na analizie stylu, inne na porównywaniu z bazami danych. Niektóre są darmowe, inne wymagają subskrypcji. Ja po wykonaniu kilku testów, odnoszę wrażenie że jest to po prostu lep na usługę.

Generalnie, możesz też użyć narzędzi SEO, które dysponują analizą. Choć nie są stworzone do wykrywania AI, pozwalają analizować jakość tekstu, jego zgodność z tematyką i naturalność języka. Przydatne mogą być Senuto i Contadu. Senuto pozwala sprawdzić, czy tekst odpowiada na intencje użytkownika, co pośrednio pomaga ocenić jego użyteczność. Contadu z kolei ocenia jakość treści pod kątem semantyki i pokrycia tematu, co może ujawnić sztuczne nasycenie słowami kluczowymi lub brak głębi merytorycznej.

To pośredni sposób, ale skuteczny.

Jeśli chcesz sprawdzić czy tekst jest dobrze napisany, narzędzia do oceny stylu, czytelności i poprawności gramatycznej (jak Grammarly czy LanguageTool) mogą też wskazać na jego „nienaturalną perfekcyjność”, co sugeruje, że może pochodzić z AI. Ale to wszystko sugestie, sprawa jest bardziej złożona.

Czy dostępne narzędzia do wykrywania AI są skuteczne w praktyce?

Nie do końca. Sztuczna inteligencja tworzenie tekstu opanowała do poziomu, który trudno odróżnić. Narzędzia detekcyjne mają skuteczność, ale nie dają gwarancji. W testach te same teksty czasem są rozpoznawane jako ludzkie, czasem jako AI.

Detektory mają problem ze złożonymi tekstami. Im dłuższy, bardziej edytowany tekst, tym trudniej będzie go sklasyfikować. Poza tym AI nauczyło się udawać błędy człowieka. To kolejna warstwa kamuflażu. Ba, są nawet narzędzia jak Humanizer – do poprawiania tekstów od AI.

Także mamy przypadki, gdy detektory pokazują 100% AI, a tekst był pisany przez człowieka. I odwrotnie — AI generuje treść, a narzędzie uznaje ją za ludzką. Dlatego jeśli interesuje Cię ta detekcja to traktuj te narzędzia pomocniczo, a nie jako ostateczny werdykt.

Jeśli zależy Ci na unikalnej, wysokiej jakości treści, najlepiej sprawdza się podejście mieszane. AI jako pomoc, ale z kontrolą człowieka. Człowiek jako autor, ale ze wsparciem narzędzi. Wtedy masz większą pewność, że tekst jest zarówno przydatny, jak i bezpieczny SEO.

Na koniec jedno: ten tekst został przygotowany właśnie we współpracy z AI aby nadać tematowi wiarygodności. Pytanie jakie powinieneś sobie zadać to nie tylko czy AI napisało tekst, ale po co? Jeśli wiesz, jak wykorzystać jego możliwości, nie musisz się go bać. Ale musisz wiedzieć, co publikujesz.

Tagi
Podoba Ci się? 0
Podziel się
Miniaturka Adam
Adam
Przegląd prywatności
hitme logo

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Ściśle niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Facebook Pixel

Używamy narzędzia Facebook Pixel, aby śledzić działania użytkowników na naszej stronie internetowej. Facebook Pixel umożliwia nam analizowanie skuteczności reklam oraz tworzenie spersonalizowanych treści marketingowych. Dzięki temu możemy lepiej dostosować naszą ofertę do Twoich potrzeb. Zbierane dane mogą obejmować m.in. informacje o odwiedzonych stronach, kliknięciach oraz konwersjach.

Bezpieczna analityka

W celu lepszej analizy ruchu na naszej stronie internetowej korzystamy z narzędzia Matomo Analytics. Matomo jest hostowane w naszej infrastrukturze, a zbierane dane nie są udostępniane żadnym podmiotom zewnętrznym. Informacje o Twojej aktywności na stronie służą jedynie do analizy statystycznej oraz poprawy jakości naszych usług, zgodnie z przepisami RODO/GDPR.

Dane są w pełni anonimowe i nie są przekazywane poza naszą firmę.